Autor Wiadomość
czytacz
PostWysłany: Nie 5:32, 24 Kwi 2016    Temat postu: płatek s. 74 - 75

hama. Żadna część ciała nie uchodzi jej uwadze, nawet wrażliwe na łaskotki wgłębienie pępka. Delikatnie ściska członek w miękkiej, owiniętej bawełną dłoni, posuwając się w górę nieznacznymi ruchami, jak gdyby długość przyrodzenia Rackhama wymagała odpowiedniej cierpliwości. – Doprawdy, panno Sugar… – znów protestuje William, brak mu jednak słów. – Nie musisz nazywać mnie „panną” – poprawia go Sugar, odrzucając ściereczkę. – Mów mi po prostu „Sugar”. – Potem pochyla głowę nad pachnącym już brzuchem Rackhama i całuje go w pępek. William wzdycha, kiedy jej palec rozpycha jego upudrowane pośladki i łagodnie wkręca mu się w odbyt. Chwilę później Sugar kładzie głowę na jego udzie. Jej włosy rozsypują się na brzuchu Williama, kiedy dziewczyna zajmuje się jego członkiem. Sugar po prostu bierze penisa do ust i leży spokojnie, nie ssąc go ani nie liżąc: po prostu trzyma go w buzi, jak gdyby chcąc mu zapewnić bezpieczne schronienie. Cały czas jednak masuje odbyt Williama, a drugą ręką gładzi go po brzuchu. Wyczuwa językiem, że członek Rackhama twardnieje, a kiedy rozpiera się wygodnie w jej ustach, zaczyna go ssać, spokojnie, jakby odruchowo, niczym dziecko kciuk.
– Nie – jęczy William, choć oczywiście chce powiedzieć zupełnie co innego. Mijają minuty, a Sugar leży wciąż z głową na udzie Williama i doi go, chytrze wsuwając środkowy palec coraz głębiej i głębiej w odbyt, aż za zwieracz. Kiedy Rackham jest już bliski orgazmu, Sugar wyczuwa najpierw skurcze wokół palca, a potem, w chwili, kiedy ciepły kleik tryska jej do gardła, zaciska mocno wargi na penisie. Przełyka z wysiłkiem, ssie i znów przełyka. Powoli wysuwa palec z odbytu Williama, bez przerwy ssąc jego członek, aż wreszcie wysysa wszystko do ostatniej kropli.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group